pogoda za oknem nie zachęca do czegokolwiek, a już na pewno nie do tego, aby wyjść na dwór, dlatego też zostaje w domu i zaprezentuje Wam moje wczorajsze wypieki ;)
Są to jak wyżej napisałam serowe babeczki.
Do przygotowania babeczek potrzebujemy:
Na ciasto (jak na zwykłe kruche ciasto):
-4 szklanki mąki,
-3 żółtka,
-3/4 kostki margaryny,
-1 szklanka cukru,
-3 łyżki kwaśnej śmietany,
-1 cukier waniliowy,
-2 łyżeczki proszku do pieczenia.
Na masę serową:
-1 kg sera,
-1 kostka margaryny,
-8 jajek,
-35 dag cukru,
-1 budyń śmietankowy lub waniliowy.
Do przełożenia dżem - najlepiej niezbyt słodki jak powidła, dżem wiśniowy lub borówkowy.
Wykonanie ciasta:
1. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia.
2. Margarynę trzemy na tartce o grubych oczkach i dodajemy do mąki, mieszamy składniki.
3. Żółtka, cukier, cukier waniliowy roztrzepujemy w śmietanie i dodajemy do mąki.
4. Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto, które po wyrobieniu ma wyglądać mniej więcej tak:
Ciasto możemy schować do lodówki, a w tym czasie zająć się masą ;)
Wykonanie masy serowej (masa to nic innego jak zwykły sernik ;) ):
1. Ser mielimy w maszynce na drobnych oczkach.
2. Margarynę, cukier i żółtka ucieramy na puszystą masę.
3. Dodajemy stopniowo ser i budyń w proszku, cały czas ucierając.
4. Ubijamy pianę z białek, dodajemy do masy i lekko mieszamy.
Uwaga ode mnie- zamiast 8 białek lepiej ubić 4 lub 5, wtedy masa jest gęstsza.
Następie dość cienko rozwałkowujemy ciasto i nakładamy je do wysmarowanych foremek:
Następie wkładamy masę serową- można to zrobić łyżeczką ja nakładałam ją rękawem cukierniczym. ponieważ chciałam, aby ładnie wyglądały z wierzchu, co jednak mi nie wyszło, ponieważ dodałam za dużo białek, masa wyszła za rzadka i ,,fale'' rozpłynęły się w piekarniku ;)
Babeczki wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok.30 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.
Gdy są gotowe można je posypać cukrem pudrem, ale co kto lubi ;)
Efekt końcowy wygląda tak (oczywiście brak ,,fal'' nad czym ubolewam ;) ):
Z takiej porcji ciasta i sera wyszło mi 76 babeczek! ;)
Ciasteczka najlepsze są na drugi, trzebi dzień kiedy ciasto i ser troszkę odmokną ;)
Smacznego!